Wpis który komentujesz:  | Pan  numer dwa definitywnie pozegnany i zapomniany. Dzis pocieszalam sie z Inzynierem. Fajnie w sumie bylo, wybralismy sie na mala przejazdzke na Windy Hill a potem zrobilismy sobie zarcie i poszli do lozka. Seks numer dwa definitywnie lepiej wyszedl - dzieki komunikacji via email, w tytule co komu najlepiej pasuje i podnieca. Czeba pamietac, do czego sie ma jezyk - nie tylko do zarcia i lizania.... Obiecal mi tez pomoc w kupownaiu samochodu oraz montowaniu polki, zobaczym jak to pojdzie. Jutro trzeba sie brac do roboty: obdzwonic szkoly, zorganizowac kase na saochod i tysiac innych rzeczy zrobic, od ktorych na sama mysl wzbiera mi na mdlosci. No nic, "witojcie w zyciu", ot co. Rzeczywistosc sie na mnie poszczerzy troche. Dobrze chociaz, ze predko mi przeszlo ;,0),0),0) PS: dlaczego ogromna wiekszosc facetow podczas orgazmu ma tak kretynska mine????  | 
|   Inni coś od siebie:  | 
 Nie można komentować  | 
|  
 To stwierdzili inni: 
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)  | 
Sarah | 2004.02.03 23:22:40 numer trzy znikl z powierzchni tj. po tej jednej randce nie odezwal sie w ogole. nie to nie, widac szukal sobie dupy na jeden raz ;) D- | 2004.02.03 10:33:22 Hmmm... A z nr 3 co się stało? Kain | 2004.02.02 10:55:42 Jak to dlaczego? Bo widza wtedy mine kobiety ;).  |