Wpis który komentujesz:  | Ja  zadzwonilam, odezwala sie automatyczna sekretarka, odlozylam sluchawke, otworzylam drugie wino, slucham od poczatku 50 cents. Moj boze, zaczynam wlazic znowu w jakies zalosne wynurzenia, syf kile i mogile. Oczywiscie rano mi przejdzie, bede radosna, zwarta i gotowa, ale teraz.... No kiego chuja ja musze byc taka w goracej wodzie kapana????  | 
|   Inni coś od siebie:  | 
 Nie można komentować  | 
|  
 To stwierdzili inni: 
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)  |