Wpis który komentujesz:
Chyba
najbardziej wredna i glupia maksyma jest ta mowiaca o cierpieniu, ktore uszlachetnia.
Nie, nie uszlachetnia. Niszczy i upokarza pod kazdym wzgledem - psychicznym i fizycznym, odziera z godnosci i nie wzbogaca.
Finito. Im wieksza trauma, tym trudniej potem powrocic do normalnej rzeczywistosci i jakos w niej egzystowac, bez koszmarow sennych, natrectw i innych takich "szlachetnych" przypadlosci...
najbardziej wredna i glupia maksyma jest ta mowiaca o cierpieniu, ktore uszlachetnia.
Nie, nie uszlachetnia. Niszczy i upokarza pod kazdym wzgledem - psychicznym i fizycznym, odziera z godnosci i nie wzbogaca.
Finito. Im wieksza trauma, tym trudniej potem powrocic do normalnej rzeczywistosci i jakos w niej egzystowac, bez koszmarow sennych, natrectw i innych takich "szlachetnych" przypadlosci...
Inni coś od siebie:
Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
ale czlowiek, ta taki zwierz, co leczy rany i zapomina... Tylko ze potrzeba czasu, i, masz racje, im wieksza trauma, tym wiecej go trzeba... A z tym cierpieniem, to jest chyba tak, ze uszlachetnia jak garbowanie skore. Chyba tak jest...