sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wtorek, noc

Kto kogo zniszczy, czyje zdanie przewazy? Kto okaze sie silniejszy? Dostalam niezlego kopa ale.... potrafie sie odwinac. Tylko czy na tym to ma polegac? Chyba nie...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
D- | 2004.05.05 20:37:54
Drewniaki. Słusznie.

sarah | 2004.05.05 09:14:05

Ja nic sobie nie zrobie, no juz nie.... a czy to takie tylko gadki - zobaczymy jutro. dzis dostalam takiego maila, ze mi w piety poszlo i to zdrowo. nastapil na moje czule punkty... ja sie odwinelam tym samym i albo bedzie walka, albo ktos ustapi. ja wyciagnelam reke na koniec wszystkiego... ale nie wiem. stawiam na jedna karte - albo mu na mnie zalezy i zapomni, slbo sie obrazi a wtedy niech spierdala.
ja sobie jakos poradze - i juz wiem, ze bez niego zupelnie i ze nie mam na co liczyc. moja naiwnosc, ze do tej pory liczylam.

Kain | 2004.05.05 08:39:54
Wiesz, czasami tez ktos tak gada tylko, a jak przychodzi czas dzialania to sie okazuje ze jednak ma serce, a nie kamien. A jak masz problemy natury egzystencjonalnej, to nie chodz z nimi do mezczyzn. Zycie mi wiele razy pokazalo, gdy cos tak pierdzielnalem, ze moze bym sie lepiej w ogole nie odzywal, a nie jestem na tym polu odosobniony. Drewniaki troche jestesmy ;). Moze tez obecna sytuacja, troche jest zwiazana z trudniejszym okresem w Twoim zyciu. Stresujesz sie, czujesz niedowartosciowana, rozwod, brak pracy to podlamuje wiare. Moze potrzeba troszke czasu, by wszystko tak w Tobie okrzeplo, i zebys nabrala sil. Silna jestes, na prawde, wiec daj spokoj tym bredniom o gunie. To kwestia statystyki, raczej mozesz zalozyc ze jeszcze kupa szczescia na Ciebie czeka :). Trzymaj sie, pozdrawiam cieplutko.

snufkin | 2004.05.05 08:36:07

wiesz co... nie daj sie poniesc emocjom. teraz masz ciezki czas i widzisz wszystko w krzywym zwierciadle. faceci jakos tak nie lubia rozmawiac na tematy "co by bylo, gdyby". Zaistnieje taka sytuacja, to wtedy bedziesz sie martwic... wydaje mi sie, ze gdyby wasz zwiazek byl odpowiednio dlugo, to cala sytuacja wygladala by inaczej. ile razy Tobi zdazylo sie cos mowic, czy zakladac, a w koncu i tak zrobilas inaczej?:) nie martw sie.