Wpis który komentujesz:  | Odwoluje... co powiedzialam na temat I. Okazalo sie, ze nie chcial i nie chce sie ze mna widziec bo... mialby problemy ze zniesieniem na spokojnie widoku mnie o boku innego faceta. Mialam juz na koncu jezyka zlosliwostke typu klasyk: - to po cholere sie chciales rozstac??? - ale sobie dalam siana. W gruncie rzeczy to mu wspolczuje. PS: zaplacili mi dzis w pracy. Nie za 4 ale za 3 tygodnie - ale to zawsze cos. Pojde w nagrode kupie sobie Tigera i iWorks. O.  | 
|   Inni coś od siebie:  | 
 Nie można komentować  | 
|  
 To stwierdzili inni: 
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)  | 
Melka | 2005.07.14 11:39:38 No to troche pies ogrodnika ;) D- | 2005.07.14 00:00:01 Kain: Bo makówkarz to gorsza odmiana Amigowca ;> sarah  | 2005.07.13 20:12:46 Kain: nastepna wersja MAC OS X Kain | 2005.07.13 20:03:57 A mnie nurtuje - co to jest Tiger? sarah  | 2005.07.13 18:57:09 Melka: ja juz sama nie wiem. On twierdzi, ze to uczucie jest zupelnie irracjonalne i ze nie chce znowu ze mna byc, nie zaluje swojej decyzji etc. a jednak. Moze przyzwyczajenie? Melka | 2005.07.13 12:15:39 To ma niezle rozwiniety syndrom posiadania. Mialam kiedys taka znajoma, z niezle zarobionej rodziny, ktora wyrzucajac swoje (calkiem dobre jeszcze) ubrania najpierw je niszczyla - bo nie moglaby zniesc faktu, ze ktos moglby w nich chodzic - przeciez to JEJ. Sorry za porownanie, ale to pewnie cos na tej zasadzie - bo na milosc czy pochodne to nie wyglada.  |