08:46 / 08.01.2004 link komentarz (3) | no, to dziala. 
 
gut. 
 
trzeba bedzie teraz pisac nieco uwazniej, same inicjaly, tajniaczenie sie i te rzeczy. rzygu rzygu rzyg. no ale lepsze to niz nic, to napewno. 
 
tia... co to ja tam dzis chcialam. 
ah. porownanie, ja i ona. w zasadzie jestesmy zupelnie ale to zupelnie rozne. 
JA: 
- duza 
- dobrze zbudowana 
- rasa biala, szatynka 
- wyjatkowo zrownowazona psychicznie 
- wiedzaca czego chce 
- zapobiegliwa  
- dlugie szczuple nogi 
- maly biust 
ONA: 
- malutka 
- szczupla 
- rasa zolta, brunetka 
- wyjatkowo niezrownowazona psychicznie a nawet    zdiagnozowana przez psychiatre odpowiednio 
- nie wiedzaca czego chce 
- lekkomyslna, trwoniaca pieniadze, dziecinna 
- male krotkie i krzywe nozki 
- maly biust. 
 
Z powyzszego podsumowania wynika, ze jedyne, co mamy wspolnego ze soba, to maly biust. no i jeszcze firme, w ktorej razem pracowalysmy przez pare lat. 
 
uf. gdyby podobienstw bylo wiecej niz polowe, to zaczelabym sie zastanawiac nad zdrowiem psychicznym mojego juz prawie exa. 
a tak, wiadomo o co chodzi :,0) 
 
PS: koniec wrednego babskiego wpisu. postrzykam se, i mi przejdzie. juz w zasadzie przeszlo. 
 |