09:55 / 24.01.2004 link komentarz (0) | Co 
ja bym zrobila bez makowki? Eh. na co mi telewizor i inne cuda. Na paskudny nastroj najlepiej sobie obejrzec np. Sen nocy letniej na podstawie sztuki Szekspira. Jeden chyba  z trzech filmow, ktore mam, a ktore sa optymistyczne.  
 
Jajks. No oczywiscie butelka cabernecika nie jest tutaj bez znaczenia. 
 
Wczoraj ja zawiesilam cala chalupe mokrym praniem, a dzis wlascicielowspolmieszkaniec. Jutro idziemy kupowac nowa suszarke.  
 
W zasadzie to zycie nie jest takie zle. O ile sie nie mysli za duzo o jutrze i o perspektywie dluzszej niz pare miesiecy.  
Ale dzis jest dobrze, slucham sobie sciezki dzwiekowej z The Big Blue. 
Dobrze jest.... |