20:12 / 20.04.2005 link komentarz (0) | To chyba ta pogoda... 
 
Zimnawo jeszcze, ale swieci piekne slonce i w ogole 
fajnie jest. 
 
Niesamowite, jak na mnie. 
Wczoraj sprzatanie chalupy wlascicielowspolmieszkanca: 
jedno odkurzanko i caly pojemnik nabity. Matko, ale 
tam byl syf...3/4 tego pojemnika to oczywiscie kocie klaki. Rozkichalam sie potwornie. 
 
Zrezygnowalam w koncu z tej klasy z niekompetentnym nauczycielem-idiota. Dobil mnie finalnie tym, ze 
za kazdym razem jak updatuje swoj websajt to cos psuje 
i nie mozna sie dostac do pracy domowej. Pierdziele. 
Mam nadzieje, ze jeszcze pare osob zrezygnuje i po 
prostu skanceluja ta jego klase. 
W ten sposob mam quarter wolny od szkoly. 
 
W pracy: szef wrocil i nie jest juz tak fajnie, no ale 
coz. 
 
I. nadal usiluje kupic condo. Tygodniowo sklada co najmniej dwie oferty i dupa. 
IMHO za wybredny jest no ale coz. Za rok, moze dwa... 
bedzie chalupa jak sie da.... 
 
Ja juz na jego obecny apartament patrzec nie moge. 
Za male toto. No ale nigdzie sie nie wyprowadzi, 
dopoki nie kupi chalupy. Ja z kolei uwiazana do 
czasu dostania tego durnego kawalku plastiku. 
Takie sytuacje patowe doprowadzaja mnie do szalu 
po prostu. |