20:22 / 25.04.2005 link komentarz (0) | Poniedzialek, poniedzialek... 
 
Znowu. Nienawidze poniedzialkow. Zwlaszcza, jesli tak 
jak dzis jestem po zle przespanej nocy (okres sie zaczal 
oczywiscie o 5 nad ranem bo jakzeby!). 
Zanim zabiore sie do jakiejs roboty wieki mijaja. 
 
W ogole z cala praca mam tak: raz na tydzien szalenczy 
zrwy i przyplyw jakichs nadziemskich mocy - i wtedy 
robie w ciagu jednego dnia to, czego nie moglam zrobic 
przez ostatni tydzien. 
Dzis mam napisac testkejsy do modulu, o ktorym nic nie wiem. 
Zapal i podejscie mam porownywalne do tego, ktore towarzyszy wiekszosci 
ludzi w trakcie zabierania sie za rozliczanie PITow. 
 
No. 
Wczoraj za to zapal mialam wielki uzupelniajac i formatujac swoje CV. 
I. obiecal pomoc, ale koncepcje mial taka (rzecz rozgrywala sie w Wordzie): wziac jakis inny dokument i na zasadzie copy-and-paste powstawiac tam ta tresc co chce. Opadlo mi wszystko. W miedzyczasie zmienilam 
koncepcje formatowania i mowie, ze prosciej bedzie 
wziac lysy tekst i go od poczatku sformatowac. 
Dobra, jadziem. I. stwierdzil ze po calym dniu pracy zmeczony i moze mi pomoc ale to ja mam usiasc i zaczac 
sie w tym grzebac. Dobra. 
Na pierwszy ogien: select blok tekstu i chce go dorownac do prawej. Dorownalo, ale CALY tekst, a nie ten, co go zaznaczylam. Matko. Kurwica mnie trafila. 
Kombinuje, tak i siak i gowno. Co bym nie zaznaczyla, to albo rowna wszystko do prawej albo wszystko do lewej i koniec kropka. I. wczesniej chwaliwszy sie, 
ze zna worda bardzo dobrze stwierdzil, ze przez 7 lat 
jak uzywa tego gowna (gowno to komentarz moj rzecz jasna) to czegos takiego nie widzial. 
 
Faaajnie. Jest godzina 21.00 niedziela a ja musze  
to wyslac. Po deliberowaniu dziesiaciominutowym i coraz 
wiekszym wkurwie zdecydowalam: pierdole, formatuje 
w htmlu/css i mam to w dupie. Pikne nie bedzie, ale 
czytelne skalowalne, wszedzie bedzie wygladac tak samo no i co najwazniejsze - mam dokument POD KONTROLA. 
Troche sie znow powkurwialam bo "box" tekstu nie chcial znow sie poprawnie wyswietlic przy prawym marginesie... ale dzieki ci o panie za publicznie dostepna specyfikacje i dziesiatki dokumentow o css dostepnych w Internecie. 10 minut i po krzyku. 
 
Niech szlag i kurwa nagla trafi glupiego Worda. 
Nie wiem, zaprawde nie wiem, jak ludzie moga tego 
uzywac na codzien???? |