19:49 / 31.05.2005 link komentarz (4) | Przeprowadzka byla 
 
Ledwo zyje, ale wcale mi zakwasy nie przeszkadzaja. 
I tylko ten zal, ze chalupa nie moja...  
 
I. caly szczesliwy i ma planow na nastepne dwa lata - dotyczacych modernizacji i ulepszania zakupionej chalupy... 
 
Ja przez chwile poczulam sie jak w domu i z rodzina, no 
ale dzis juz w pracy poczucie owo zniklo wraz z zabraniem 
moich klamotow i powrotem w utarte koleiny dnia 
codziennego. 
 |