02:58 / 01.11.2005 link komentarz (6) | Male tesknoty, smutne tesknoty 
 
Niby-halloween party w pracy. Niby bo nikt nie przyszedl  
i dopiero mail-zew od CFO firmy ruszyl ludziom dupy. 
Poltorej godziny i po party. Zalapalam sie na 4 piwa 
- darmowe a jakze. 
 
Teraz znow siedze i chwala bogu, ze jestem w stanie 
po 4 piwach zrobic to co mam do zrobienia. 
W miedzyczasie czekajac na 3 instalki przeczytalam 
artykul w Duzym Formacie Wyborczej o mlodych preznych 
Chinach. 
 
Dziekuje za takie zycie, dobranoc panstwu. 
Zacieraja sie granice jednostki a czlowiek zaczyna 
byc nakrecona przez koniecznosc zarabiania kasy maszyna. 
 
Tam jest wiekszy kapitalizm - WILCZY - w porownaniu z USA. 
Roznica jeno taka, ze kontrolowany w inny sposob i pod 
plaszczykiem innej ideologii. 
Ale co sie wlasciwie liczy, jesli nie praktyka? 
Ona taka sama. 
 
Pod koniec dnia i tak kazdy z nas zostaje z wlasnymi myslami i samym soba. Oby dalo sie z tym przespac a rano spojrzec w lustro. Amen. |