19:35 / 04.11.2005 link komentarz (5) | Plan B 
 
przybral nieco bardziej realne ksztalty. Moze jeszcze 
nic z tego nie wyjsc, ale dobrze zyc nadzieja i snuc 
sobie marzenia. 
 
Wyjazdy zawsze mnie cieszyly. Gdyby tak jeszcze dalo sie zmienic profesje na taka, w ramach ktorej ciagle 
gdzies mnie rzuca po swiecie a zarazem placa w  
miare godziwe pieniadze. Ah.. 
 
Cos sobie dzis pobujam w oblokach. 
A moze nie. W pracy wreszcie musze zrobic cos bardziej 
interesujacego - zainstalowac RH EL 4 na hardware na 
ktorym nikt tego wczesniej nie instalowal. Bedzie 
zabawa, jak sie cos uwali ale wlasnie o to chodzi. 
 
Bije sie z myslami w temacie as. Czy warto postawic 
wszystko na jedna karte i probowac go przekonac? Moze 
jednak nie? Tylko, ze jesli nie, to bede sobie do konca 
zycia ciosac kolki na glowie w stylu "a co by bylo gdyby..." 
 
No i tak to. 
 
Poza tym oczywiscie leb mnie nieco napierdala po wczorajszej wizycie w knajpie mojej ukochanej i naduzyciu tym razem nie piwa ale petow. 
 |